Dwa lata temu, ba, nawet rok temu, gdyby ktoś mi powiedział, że przeczytam WSZYSTKIE książki z serii o Potterze uznałabym go za, delikatnie mówiąc - pomylonego. Ale stało się tak, jak się stało. Książki przeczytałam, i jestem w nich zakochana. Jestem zakochana w Potterze. Cieszę się, że zmieniłam zdanie, cieszę się, że takie książki są, że dzięki nim odkrywamy niesamowite miejsca, ludzi, którzy zostaną nam w pamięci przez wiele, wiele lat, o ile nie na zawsze. J. K. Rowling stworzyła książki, które mają niepowtarzalny klimat, które wciągają i nie pozwalają wrócić do szarej rzeczywistości, która nas otacza na co dzień. Świat magi, dziwnych stworów, dziwnych ludzi, którzy przez te siedem części na naszych oczach dojrzewają, zmieniają się i także (niestety) umierają.Dzięki pani Rowling przez kilka ładnych tygodni zapomniałam o całym Bożym świecie, żyjąc tylko wydarzeniami w Hogwarcie, czekając na dalsze losy Harrego, Hermiony i Rona. Dziękuję z całego serca za te chwile. Było cudownie!
1. Harry Potter i Kamień Filozoficzny (Harry Potter and the Philosopher's Stone), 30 sierpnia 2000*
2. Harry Potter i Komnata Tajemnic (Harry Potter and the Chamber of Secrets), 13 września 2000
3. Harry Potter i więzień Azkabanu (Harry Potter and the Prisoner of Azkaban), 31 stycznia 2001
4. Harry Potter i Czara Ognia (Harry Potter and the Goblet of Fire), 29 września 2001
5. Harry Potter i Zakon Feniksa (Harry Potter and the Order of the Phoenix), 31 stycznia 2004
6. Harry Potter i Książę Półkrwi (Harry Potter and the Half-Blood Prince), 28 stycznia 2006
7. Harry Potter i Insygnia Śmierci (Harry Potter and the Deathly Hallows), 26 stycznia 2008.
*Data wydania w Polsce
Pierwsza część to wprowadzenie. Poznajemy młodziutkiego czarodzieja - chłopca, który przeżył, który nie wie nawet, że jest kim jest, że jego rodzice byli kim byli. Nawet nie wie jak umarli (jest święcie przekonany, że zginęli w wypadku samochodowym, co jest bzdurą). Pewnego dnia odwiedza go Hagrid i wręcza mu list, który "zaprasza" go do Hogwartu - do Szkoły Magii i Czarodziejstwa. Dalej poznajemy głównych bohaterów, przyjaciół Harrego - Rona i Hermionę, zamek, profesorów... Wdrążamy się w świat, który pochłonie nas bez reszty, świat który jest wykreowany perfekcyjnie.
Kolejne części - kolejne zmagania Pottera z czarną magię i wrogiem numer jeden - Lordem Voldemortem. Walka dobra ze złem, która po drodze zbierze olbrzymie, śmiertelne żniwo. Im dalej w las, tym więcej złego się dzieje. Z każdą kolejną częścią bohaterowie dojrzewają, co jest logiczne, ale dojrzewa także akcja. O ile takie coś jest w ogóle możliwe. Ale wytłumaczę o co mi chodzi. Z początku "ataki" na Pottera są, ale nie są one jakoś tragiczne w skutkach. Z czasem Voldemort zacznie być bardziej brutalny. Zaczną ginąć przypadkowe ofiary. O ile w pierwszych częściach była to woja na pięści, tak później jest to zdecydowanie walka na noże, bądź miecze. Co kto woli. Fabuła się rozkręca, na jaw wychodzą tajemnice sprzed lat. Potter w końcu dowiaduje się o swoich rodzicach, jacy byli i dlaczego umarli. I dlaczego on przeżył... Śmierć, strata najbliższej osoby, nieustająca niepewność oraz przepowiednia - któryś z nich musi zginąć. Albo Potter albo Voldemort. To dużo jak na jednego, nastoletniego chłopaka. Z jakim ciężarem przyjdzie mu się zmierzyć, jak duża odpowiedzialność na nim ciąży. Na szczęście pani Rowling obdarowała Pottera dwójką, niesamowitych, lojalnych, nieustraszonych przyjaciół, którzy będą z nim na dobre i złe. Takich przyjaciół w dzisiejszych czasach ze świecą można szukać. Śmierć jest obecna bezustannie, ale między tym złem pojawia się także miłość. Niewinna, młodzieńcza miłość, która koniec końców będzie trwała na wieki. Ron i Hermiona oraz Harry i Ginny (siostra Rona). Lepiej tego pani Rowling wymyślić nie mogła :)
Bohaterowie tacy jak Hagrid - olbrzym o olbrzymim sercu. Dumbledore - niesamowicie mądry człowiek, który w najgorszych chwilach był dla Harrego jak ojciec/dziadek. Syriusz - ojciec chrzestny Harrego, niesamowicie pozytywna postać. No i oczywiście Zgredek <3 Cudowny, śliczny, kochany, jedyny w swoim rodzaju! Nie mogę nie wspomnieć o Severusie Snapie - przez cały czas wydawało się, że coś kombinuje, że szczerze nienawidzi Pottera, że jest sprzymierzeńcem Voldemorta. A co się okazało na końcu? Oczywiście tego nie zdradzę, Ci co czytali wiedzą o co mi chodzi. Dla mnie Snape jest cichym Bohaterem przez duże "B".
Ekranizację tych książek uważam za dobrą. Oczywiście nie jest to wierne odtworzenie fabuły z książki, były wątki powycinane, a które moim zdaniem były ważne. Zwłaszcza w "Czarze ognia" jeden ucięty wątek mnie wkurzył. Mianowicie brak mojego ukochanego Zgredka! Ależ mnie to zirytowało! No ale koniec końców ekranizację ogółem oceniam na plus.
Cała seria zawładnęła moim sercem.Ubolewam nad tym, że nie mam jej w swoich skromnych zbiorach, ale obiecałam sobie, że gdy już wygram w tego totka, to pierwsze co zrobię, to zakupię wszystkie 7 tomy. Takie moje małe, skromne marzenie...
Kończąc moje wypociny - zachęcam do czytania Pottera. Bez względu na wiek, na ulubione gatunki. To wszystko nie ma znaczenia. Harry Potter to już klasyka i moim zdaniem, głupio jest jej nie znać. Obejrzenie filmu to nie to samo, gwarantuję.
Brzmi bardzo zachęcająco, ale chyba jestem za stara na Potter'a. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam <3
OdpowiedzUsuń