Autor- James Patterson, Andrew Gross
Tytuł - Ratownik / Tytuł oryginału - Lifeguard
Wydawnictwo - Albatros
Tłumaczenie - Andrzej Szulc
Rok wydania - 2006
Ilość stron - 366
Moja ocena - 9/10
Być oskarżonym o coś, czego się nie zrobiło - oskarżonym o zabicie najlepszych przyjaciół i kobietę, w której było się zakochanym. Być ściganym przez policję w całym kraju. Ciągła ucieczka... Taki los spotyka tytułowego "Ratownika" - Neda Kelly`ego. Ale zanim wszystko się popsuło, jego życie miało się zmienić doszczętnie, zmienić na dobre. Na plaży poznał piękną i bogatą dziewczynę - Tess McAuliffe. Miłość od pierwszego wejrzenia można powiedzieć. Snuje co do niej wielkie plany, ma nadzieję, że ich przyszłość będzie wspólna. Lecz zanim Ned i Tess zaczną wspólne życie, mężczyzna musi pomóc kumplom ukraść obrazy warte 60 milionów dolarów. Skok jest zaplanowany co do najmniejszego szczegółu. Wszystko idzie dobrze, aż do momentu, kiedy okazuje się, że w domu nie ma ani jednego obrazu! Ktoś ich wystawił! I co teraz? Uciekają! Niestety tego samego wieczoru, ktoś morduje całą ekipę. Gdyby tego było mało, ginie także Tess w swoim ekskluzywnym hotelu. Główny podejrzany - Ned. Teraz Ned musi udowodnić, że jest niewinny. Tropem uciekiniera rusza agentka FBI, Ellie, specjalizująca się w kradzieży dzieł sztuki.
"I nagle przyszła mi do głowy myśl: co jest wart ratownik, który nie potrafi uratować życia?"
Po raz kolejny Patterson mnie nie zawiódł! Co prawda, "Ratownik" został napisany wspólnie z Andrew Grossem. Razem napisali już kilka książek: "Druga szansa", "Trzy oblicza zemsty", "Krzyżowiec", "Sędzia i kat". Mimo, że książka jest napisana przez 2 osoby, w ogóle nie widziałam różnicy między "Ratownikiem" a np "Na szlaku terroru", który Patterson napisał sam. "Ratownik" składa się z 7 części plus epilog, a to wszystko jest jeszcze podzielone na 120 rozdziały. Już przy wcześniejszych recenzjach pisałam, że mega króciutkie rozdziały to znak firmowy Jamesa. Ale dzięki temu książkę czyta się szybko, akcja rozwija się błyskawicznie, nie ma zbędnego owijania w bawełnę.
James Patterson |
Żeby nie było, że jest tylko sama akcja, mordowanie się i pościgi za podejrzanym, jest też wątek miłosny. Z początku jest to Ned i Tess, ot taka miłość od pierwszego wejrzenia. Później uczucie wybucha między Ned i Ellie. Można by pomyśleć, że to połączenie jak woda z ogniem. On, przestępca, ona agentka FBI. Jakim cudem połączyło ich uczucie? Zaczęło się od porwania :) Jak romantycznie. Ale z drugiej strony dobrze, że Ned miał przy sobie kogoś, kto wierzył w jego niewinność, kto próbował mu pomóc, bo jak się później okazało, jego własny ojciec się od niego odwrócił...
"Spieprzyłem wszystko jak najgorszy amator, którym zresztą byłem"
Andrew Gross |
"Ratownik" to książka sensacyjna. Z szybką akcją, z nieoczekiwanymi zwrotami akcji, no i zakończenie... Wątpię, żeby ktoś z was w trakcie czytania zgadł, kto był w to wszystko zamieszany. Bo tego "złego" poznajemy właściwie od razu. Wiadomo, że to on pociąga za sznurki. Ale szok jest wtedy, gdy wychodzi na jak kto go krył, kto mu pomagał... No i podstawowe pytanie: Jak walczyć z kimś, kto jest właściwie nie do ruszenia? Jak udowodnić mu wszystkie zbrodnie które popełnił? Bo jak się domyślacie, jego ręce są czyste. Osobiście nie zabijał. Miał od tego ludzi. A ci, którzy mogli zeznawać na jego niekorzyść - nie żyją. Czy Ned i Ellie będą w stanie wymierzyć sprawiedliwość?
"- Przyrzekam Ellie - powiedziałem, kładąc rękę na klamce. - Przestałem już uciekać."
Czy polecam? No oczywiście! Na prawdę bardzo dobra książka sensacyjna. Niesłabnące tempo oraz napięcie. Zdecydowanie James Patterson staje się moim "top ulubionym pisarzem"!
______________________________________________________________________
Bla bla bla:
1. Dodawajcie mój blog do obserwowanych za pomocą Google +
2. Zgłaszajcie się do konkursu TUTAJ