Nicholas & Micah Sparks - Trzy tygodnie z moim bratem
Wydawnictwo - Albatros
Rok wydania - 2005
Ilość stron - 384
Moja ocena - 8/10
„To, czego pragniesz i to, co otrzymujesz, to zwykle dwie całkiem różne rzeczy.”
Była to pierwsza książka Sparksa jaką przeczytałam. I to było najlepsze co mogłam zrobić! Dlaczego? A no zaraz o tym opowiem.
Pewnego dnia popularny autor romantycznych bestsellerów, Nicholas Sparks, otrzymuje pocztą prospekt wycieczki dookoła świata. Wraz ze swoim bratem Micahem wyrusza w podróż, która zawsze była jego marzeniem. Wspólnie zwiedzają ruiny Majów w Gwatemali, Inków w Peru, kamienne giganty na Wyspie Wielkanocnej, wyspy Cooka w Polinezji, świątynię Angkor Wat w Kambodży, Tadż Mahal w Indiach i wiele innych miejsc. Jednocześnie odbywają sentymentalną podróż w przeszłość. Z łezką i humorem wspominają dzieciństwo i młodość, sukcesy i niepowodzenia, rodziców i własne rodziny. Zacieśniają więzy braterskie. Wspólna podróż staje się dla nich wielką afirmacją życia.
"Trzy tygodnie z moim bratem" To nic innego jak mini biografia pana Sparksa. Historia jego życia, od dzieciństwa, po czas teraźniejszy, a w to idealnie wkomponowana opowieść o jego przygodzie, którą przeżył razem z bratem podczas tych 3 tygodni spędzonych na podróży po całym świecie.
Książka, jak każda inna książka tego autora, jest napisana w lekki, przyjemny dla czytelnika sposób. Są momenty zabawne, ale są też momenty kiedy łza spływa po poliku. Nicholas i Micah Sparks przeżyli nie jedną tragedię w swoim życiu, a mimo to potrafią cieszyć się życiem. Śmierć ich ukochanej siostry, matki a na końcu ojca jest po prostu smutna i nie sposób powstrzymać łzy.
Zdecydowanie bardziej podobała mi się część biograficzna tej książki. Co nie oznacza że książka jako całość jest zła. Relacje między braćmi są opisane po prostu po mistrzowsku. Czytając czułam ich wzajemną miłość do siebie, do rodziny.
Nie rozumiem dlaczego Micah jest współautorem tej książki. Owszem występuje tam jako główny bohater, ale do napisania książki chyba nie przykładał ręki. A może tak? Nie wiem.
Polecam tą książkę każdemu, nie tylko fanom Sparksa. Piękna opowieść o wspaniałej przygodzie, przeplatana osobistym życiem autora. Ocena 4+ zdecydowanie zasłużona.
P.S zapraszam do obserwowania mojego bloga :)
Bardzo lubię twórczość Sparksa i szczególnie polecam ci jego ,,Ostatnią piosenkę''. Fenomenalna książka. Ja natomiast chętnie przeczytam ,,Trzy tygodnie z moim bratem''.
OdpowiedzUsuńJest tyle książek Sparksa do przeczytania a czasu tak mało... ,,Ostatnią piosenkę'' przeczytam na pewno, tylko najpierw muszę ją upolować w bibliotece :)
UsuńJeszcze żadnej nie czytałam, na półce czeka "Dla ciebie wszystko":)
OdpowiedzUsuńSparks... No właśnie, mnóstwo jest go wszędzie, a ja nie czytałam ani jednej jego książki. Oglądałam kilka ekranizacji jego powieści i muszę przyznać, że zazwyczaj nie miałam ochoty sięgnąć wówczas po "wersję papierową". Może czas to zmienić, bo jak widać jego twórczość cieszy się ogromną popularnością...:)
OdpowiedzUsuńNapewno przeczytam , ponieważ kocham Sparksa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam :*
kiedyś na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńO, Sparks :) Oglądałam ekranizacje "Pamiętnika", "Ostatniej piosenki" i "Wciąż ją kocham" - piękne historie :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :)