Szósta część, na szczęście nie ostatnia, przygód, już nie takiego małego czarodzieja, Harrego Pottera. Już od pierwszych stron jesteśmy wciągani w intrygi, tych, którym ufać nie powinniśmy. Czarny Pan się czai, i jest gotowy zaatakować. Co się jednak stanie, gdy zamiast najniebezpieczniejszego z czarodziejów, dostaniemy mizernego, przestraszonego Draco Malfoya? Czy będzie w stanie wykonać zadanie?
Ważną częścią tego tomu są informacje o Lordzie Voldemorcie. Harry podczas tzw. prywatnych lekcji u Dumbledore`a, za pomocą wspomnień innych i samego profesora, poznaje wczesne dzieciństwo swojego największego wroga, jego pobyt w szkole Hogwart, oraz momenty jego późniejszej kariery. Jak się okazuje, te informacje są niewiarygodnie ważne, by zebrać horkruksy, czyli przedmioty, w których ukryta jest cząstka duszy. Wiadomo, że tych horkruksów jest 6, a schowane mogą być wszędzie.
„Każdy z nas wierzy, że to co ma do powiedzenia, jest o wiele ważniejsze od tego, co mógłby powiedzieć drugi.”
Niesamowity klimat. Tajemnice, zagadki, szukanie odpowiedzi, a w to wszystko wplątana... miłość. Tak, właśnie miłość. W tej części, w końcu(!) Harry się zakocha. Hermiona się zakocha. Wszyscy się zakochają. Dużo miłości, ale jeszcze więcej cierpienia, ponieważ ktoś znowu umrze. Znowu ktoś bliski Harremu.
W końcu wszystko wyjdzie na jaw, i Snape pokaże swoją prawdziwą twarz.
To, że Harrego czyta się lekko i przyjemnie pisać nie muszę, bo jest to fakt oczywisty. Prawie 700 stron przeczytane w dwa wieczory mówi samo za siebie. Akcja tak wciąga, że aż przykro odłożyć książkę i iść spać. Rosnące napięcie. Ciekawość kto, z kim i dlaczego?
Joanne Kathleen Rowling |
„Ale w końcu zrozumiał co Dumbledore próbuje mu powiedzieć. Chodziło o różnicę między daniem się zaciągnąć na arenę, by stoczyć na niej śmiertelny bój, a wkroczeniem na arenę z podniesioną głową. Niektórzy być może powiedzieliby, że to niezbyt wielka różnica, ale Dumbledore wiedział, a teraz wiem i ja – pomyślał Harry z nagłym poczuciem dumy – i wiedzieli to moi rodzice, że to największa różnica pod słońcem.”
Gorąco polecam!
Jeżeli do tej pory nie zachęciłam was do tej serii to trudno. Wiedzcie tylko tyle, że tracicie bardzo dużo.
10/10
Tytuł oryginalny: Harry Potter and the Half-Blood Prince
Cykle: Harry Potter (tom: 6)
Wydawnictwo: Media Rodzina
Tłumaczenie: Andrzej Polkowski
Rok wydania: 2006
Ilość stron: 696
Pięknie to wszystko opisałaś. Jestem pod wrażeniem, niemniej jednak przyznam, że bardziej mam ochotę na ,,Trafny wybór'' tej autorki aniżeli na Harry'ego Pottera.
OdpowiedzUsuń"Trafny wybór", według mojej koleżanki, jest słaby. Nie doczytała do końca.
UsuńMnie ta seria jakoś nie interesuje, ale fajnie, że Tobie się podobała:)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się do niej przekonasz :)
UsuńOh, Harry Potter. Gdy opublikowano pierwszą część, byłam dokładnie w wieku Harry'ego. Pamiętam te oczekiwanie na kolejne części cyklu, to wystawanie pod księgarniami. Dorastałam razem z Harry'm i muszę przyznać, że wiele mnie nauczył. Wracam czasem do całego cyklu.
OdpowiedzUsuńStare, dobre czasy :)
UsuńCzytałam tę część i jest moją ulubioną. Autorka ma niesamowity styl pisania.
OdpowiedzUsuńMi też póki co ta część najbardziej się podobała.
UsuńŚmierć Dumbledora to cios w moje serce :) Podoba mi się to, że autorka mojej ulubionej sagi postanowiła uśmiercić niektóre postacie dodając dramatyzmu :)
OdpowiedzUsuńDramatyzmu jest, i to od groma :D
UsuńWidziałam wszystkie filmy, ale jeszcze nigdy nie czytałam żadnej z książek. Choć tę książkę mam na półce..
OdpowiedzUsuń